I my daliśmy się namówić na 11 listopadową gęsinę. Już od kilku lat slow food polska prowadzi akcję promującą powrót do tradycji spożywania polskiej gęsi w listopadzie. Mi ta tradycja bardzo się podoba :) także ze względu na fakt, że mięso i co ważniejsze tłuszcz gęsi są bardzo zdrowe. Gęsina jest najbardziej kalorycznym drobiem, ale jej tłuszcz jest bogaty w kwasy omega, które pomagają w walce ze złym cholesterolem. Ponadto gęsi tłuszcz ma niską temperaturę topnienia więc jest łatwostrawny.
Do gęsi będą pasowały kluski ziemniaczane szare. Mistrzynią klusek jest moja Babcia, a ja mam zamiar podtrzymać rodzinną tradycję ich przygotowywania.
Składniki:
- podwójna pierś gęsi
- sól
- 3 jabłka
- laska cynamonu
- 3 gwiazdki anyżu
- łyżka majeranku
- kilogram ziemniaków
- łyżka mąki ziemniaczanej
- 5 łyżek mąki pszennej
Skórę gęsią naciąć w kratkę, oprószyć solą i majerankiem. Przełożyć do naczynia żaroodpornego obłożyć jabłkami oczyszczonymi i pokrojonymi w ćwiartki. Piekarnik nagrzać do temperatury 150 stopni. Gęś piec w niskiej temperaturze przez 2 godziny. Pieczenie w niskiej temperaturze spowoduje, że mięso będzie soczyste. W trakcie pieczenie wytopi się dużo tłuszczu można go później wykorzystać do konfitowania innych potraw np. kaczki.
Ziemniaki zetrzeć na tarce lub w blenderze. Do startych ziemniaków dodać mąkę i sól. W dużym garnku zagotować wodę z solą. Ziemniaki przekładać na deskę i przy pomocy łyżki zsuwać do wody. Gotować do wypłynięcia. Odcedzić polać tłuszczem gęsim.
pysznie:) na pewno smaczne:)
OdpowiedzUsuń